Goście nie rozegrali wybitnych zawodów, ale błędy w naszej defensywie znów doprowadziły do wysokiej porażki
Podobnie jak w ostatnich spotkaniach, także i do tego meczu zawodnicy z Jabłonny Lackiej przystępowali w mocno okrojonym składzie. Pomimo to pierwsza połowa w wykonaniu podopiecznych Rusłana Mielniczuka była naprawdę bardzo dobra. Wprawdzie rywale dwukrotnie pokonali stojącego dzisiaj w naszej bramce Maćka Michalczuka, ale Jabłonianom udało się strzelić w 38 minucie kontaktową bramkę, kiedy to po błędzie w wyprowadzeniu piłki przez gości, celnym uderzeniem wykończył akcję Wojtek Grądzki. Wcześniej, jeszcze przy stanie 0:1 na czystą pozycję wychodził Jacek Toczyski, ale nie udało się naszemu napastnikowi sfinalizować tej akcji strzałem. Do przerwy więc minimalnie przegrywaliśmy i biorąc pod uwagę przebieg gry pojawiła się nadzieja na jakąś zdobycz punktową. Druga połowa fatalnie jednak rozpoczęła się dla gospodarzy, którzy zaledwie 180 sekund po jej rozpoczęciu stracili trzeciego gola. Jabłonianie nie złożyli broni i próbowali coś zmienić, ale ich akcje zazwyczaj kończyły się daleko od bramki gości. Prawdziwa katastrofa przyszła jednak pomiędzy 67 a 82 minutą meczu. Wtedy to piłkarze z Teresina aż trzy razy umieścili piłkę w naszej bramce i było po meczu. W międzyczasie jeszcze bardzo dobrą okazję zmarnował Piotrek Krysiński, który w polu karnym zdecydował się na uderzenie, które zostało wybite przez golkipera gości. Przed Jabłonianką pozostały już tylko dwa mecze w rundzie jesiennej. Pierwszy z nich nasz zespół rozegra 5 listopada o godz.13 na wyjeździe z Milanem Milanówek.
Jabłonianka – KS Teresin 1:6 (1:2)
Bramki: 38’ Grądzki
Jabłonianka: Michalczuk, Strzała (54’Koc), Rozbicki, Buczyński, Rytel-Kuc (75’Mostowiec), Grądzki (80’Arczewski), Zawadzki, Goś (65’Maciejec), Świnarski, J. Toczyski, Krysiński
Rafał Świnarski
Wojciech Grądzki
