Pomimo strzelenia trzech bramek na wyjeździe, drużynie z Jabłonny Lackiej nie udało się zdobyć nawet jednego punktu
W ramach zaległego spotkania z 15 kolejki ligi okręgowej, podopieczni Rusłana Mielniczuka zainaugurowali w Garwolinie wiosenne rozgrywki wyjazdowym meczem z Hutnikiem Huta Czechy. Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla Jabłonianki, która już w 10 minucie wyszła na prowadzenie, kiedy to z rzutu karnego bramkarza miejscowych pokonał Jacek Toczyski. Kilkanaście minut później , po błędzie Sebastiana Wilka był już jednak remis. Zaledwie 120 sekund później Jabłonianie ponownie wyszli na prowadzenie, kiedy to z rzutu wolnego dośrodkowywał Mateusz Rozbicki, a piłke gową do siatki Hutnika skierował Karol Przybyszewski. Niestety ostatnie pięć minut pierwszej połowy to był prawdziwy koszmar dla podopiecznych Rusłana Mielniczuka, gdyż rywale aż trzy razy pokonali naszego golkipera i do przerwy przegrywaliśmy już 2:4. Nadzieje na dobry wynik przywrócił nam w 67 minucie Jacek Toczyski, ale odpowiedź miejscowych była błyskawiczna i znów musieliśmy odrabiać dwubramkową stratę. Pomimo ambicji i zmian personalnych wynik nie uległ już zmianie i nasza porażka 3:5 stała się faktem. A już 17 marca w samo południe Jabłonianie rozegrają w Siennicy spotkanie z tamtejszym Fenixem.
Hutnik Huta Czechy – Jabłonianka 5:3 (4:2)
Bramki: 10’(k),67’ Toczyski, 24’ Przybyszewski
Jabłonianka: Wilk, Przybyszewski, Rozbicki, Świnarski (46’Chmielewski), Repliński (80’Palii), Lipski (85’Benedykciuk), Korneć, Zawadzki, Grądzki (75’Głogowski), Niewiadomski (60’Cydejko), Toczyski
Rafał Świnarski
Wojciech Grądzki
